Muzyczne szorty już w czwartek? Dlaczego nie! Skoro już uzbierał się nie taki mały zestaw nie ma powodu, żeby czekać z publikacją na piątek, zwłaszcza że lista może się jedynie wydłużyć. Kto jest bohaterem Muzycznych szortów #83? Dominują Panowie, ale dla zachowania równowagi, przynajmniej pozornej, jest też jedna Pani.
I co chyba w tym zestawieniu najciekawsze to fakt, że żadna piosenka nie jest zapowiedzią nowego albumu, a w Muzycznych szortach nie zdarza się to często.
The Killers feat. Bruce Springsteen – Dustland
Muzyczne spotkanie The Killers i Bruce’a Springstenna to jedno z największych zaskoczeń 2021 roku. W jednym utworze spotykają się legenda amerykańskiej sceny muzycznej, mniej doceniany w Europie, ale też uwielbiany przez miliony, The Boss, i zespół który gdyby tylko chciał mógłby zapełniać koncertowe sloty jedynie przebojami. W poruszającym liście opublikowanym przed premierą utworu Dustland Brandon Flowers opowiedział, jak doszło do współpracy. W telegraficznym skrócie to Bruce odezwał się do Brandona będącego w trasie promocyjnej i gdzieś pomiędzy falami pandemii, falami odwołań wszystkiego, co uznawaliśmy za rzeczywistość i normalność, nawiązała się relacja owocująca singlem Dustland. List można przeczytać tutaj.
Utwór nie jest nowy, The Killers wydali go na albumie Day & Age w 2008 roku pod nieco zmienionym tytułem, A Dustland Fairytale. Piosenka powstała z myślą o rodzicach Brandona. W nowej wersji ograniczono nieco instrumenty, na pierwszy plan wysunięto gitarę akustyczną. Dzięki temu zrobiło się nieco bardziej melancholijnie i zapachniało Springsteenem.
BARANOVSKI – Tęskno mi do gwiazd
Baranovski to mistrz wakacyjnych przebojów, choć debiutanckim materiałem Zbiór podbijał listy przebojów nie tylko latem. Właśnie wydał kolejną nowość, utwór Tęskno mi do gwiazd opowiadającym o tęsknocie za marzeniami, pędzącym czasie i zabieganiu, przez które nie mamy chwili, żeby zapłać oddech i realizować marzenia. Posłuchajcie nowości, która dotrze do Was z eteru, pod warunkiem oczywiście że słuchacie radia.
Varius Manx & Kasia Stankiewicz – Chodź się kochać
Przyznaję, że z mojego podekscytowania powrotem Kasi Stankiewicz do zespołu Varius Manx niewiele już zostało, być może dlatego, że świętowanie przeciągnęło się na tyle lat, że z szampana uleciały już bąbelki. Zespół wydał właśnie nowy, pierwszy od kilku lat singiel, Chodź się kochać. Tytuł dający sporo do myślenia, ale sam utwór niczym nie zachwyca. Nie jest to materiał na miarę starych kompozycji grupy, stoi też trochę dalej od piosenek wydanych na albumie ENT. Przyjemnie posłuchać wokalu Kasi, przyjemnie posłuchać balladowego brzmienia Varius Manx, ale ognia brak.