Świąteczny sweter. Popkulturowy must-have na święta!

Przed dwoma laty opublikowałam tekst, w którym pisałam, że każdy popkulturowy freak musi mieć w szafie ugly christmas sweater, czyli brzydki świąteczny sweter.  Rekwizyt obecny w każdym zagranicznym filmie o tematyce świątecznej. W Polsce nie jest on jeszcze tradycyjnym elementem świątecznego stroju, ale zadomowił się w sieciówkach. Tegoroczna jesień długo udawała wiosnę, ale powoli zbliżamy się do momentu, w którym trzeba będzie wyjąć z dna szaf (jeśli się je ma) najgrubsze swetry. Lub kupić nowe.

I tutaj z pomocą przychodzi ten tekst. Żaden ze mnie modowy maniak, a ten blog nieczęsto ociera się o świat mody, ale wspomniany już tekst sprzed dwóch lat zaczął się ostatnio wyświetlać w najpopularniejszych, więc pomyślałam, że wypadałoby zaktualizować sweterkową listę. Linki sprzed dwóch lat niestety nie oferują już sweterków, a jak się okazało, gdy tworzyłam listę do tego wpisu, brzydkie świąteczne sweterki to ostatni krzyk mody i szybko znikają z półek.

Szarą bluzę można kupić tutaj, a khaki tutaj. Jako wielka fanka Myszki Miki miałam wybrany jeszcze jeden sweterek z Myszką w roli głównej, ale niestety jest już wyprzedany.
 
Swetry można kupić kolejno: 1 | 2 | 3 Nie będę ukrywać, że ten w środku jest najbrzydszy z całej tej listy. Ten renifer trochę mnie przeraża… 
 

Ubrania są dostępne kolejno tutaj: 1 | 2 | 3

Skąd się wzięły ugly christmas sweaters? Zakorzeniły się w anglojęzycznych filmach i serialach, a początkowo widywano je na torsach angielskich prezenterów telewizyjnych. To oni, do końca nie wiadomo dlaczego, zaczęli występować w swoich programach ubrani w swetry ze świątecznymi motywami. Im bardziej kiczowate, tym lepiej. Potem wymyślono ugly christmas sweater parties. Każdy z zaproszonych gości musiał zjawić się w tymże ubraniu i najlepiej, żeby było ono, jak najbardziej odjechane. Cokolwiek to znaczy!

Współcześnie trudno wyobrazić sobie świąteczny odcinek zagranicznego serialu, lub świąteczny film, bez bohaterów ubranych w śliczne sweterki. Ale żeby była jasność – to nie tak, że wszystkie są brzydkie, niektóre są ładne, choć nie takie było pierwotne założenie ich powstania. Miały być śmieszną, komiczną częścią garderoby nadającą Bożemu Narodzeniu takiego lekkiego, trochę dziecinnego wymiaru.  21 grudnia okrzyknięto Dniem Brzydkiego Swetra, ale osoby noszące swetry i bluzy ze świątecznymi lub zimowymi motywami można spotkać na ulicach (i w miejscach publicznych) już od listopada.

Do naszego kraju moda na sweterki z bałwanami, reniferami, Mikołajami czy innymi świątecznymi motywami zawitała już wiele lat temu. Różnica polega jednak na tym, że w Polsce nie wykształciła się jeszcze tradycja rodzinnego noszenia takich swetrów, przekazywania z pokolenia na pokolenie, czy po prostu majestatycznego wyciągania z szaf. Może dlatego, że u nas ugly christmas sweaters to po prostu element garderoby ubierany nie tylko w grudniu, ale po prostu, gdy zaczyna robić się chłodno? Jako pewnego rodzaju przypomnienie, że zbliżają się święta?