Materiały prasowe

7 powodów żeby oglądać… Pajęczyna TVN.

Jak pisałam w Monthly na listopad 2021 skuszona reklamami i zwiastunem zaczęłam oglądać serial Pajęczyna. Nową produkcję Player Original, która za pewien czas będzie emitowana na antenie stacji TVN. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że zaliczyłam przygodę z jednym z ciekawszych polskich seriali tego roku! Nie jest to co prawda serial mrocznym niczym TVNowska Szadź, ale romans stacji z historią Polski zaowocował fabularnie intrygującą opowieścią.

Komu spodoba się ta produkcja? Zdecydowanie nie tym, którzy uwielbiają nieskomplikowane historie oparte o romanse i rodzinne dramaty. Pajęczyna spłata rodzinne historie z historią Polski Ludowej, pokazując, jak rządzą sukcesu, dominacji i władzy krzywdziła, niszczyła i dominowała.

Pełen napięcia thriller, którego akcja toczy się równolegle w dwóch czasach: w 1978 roku oraz w 2010 roku. Joanna Kulig wcieli się w specjalistkę od zachowań pająków, która próbuje rozwikłać tajemnicę śmierci swojej matki i siostry.

TVN Series

1. TVN polubił bawienie się zakamarkami przeszłości. Retrospekcje są już elementem każdego nowego serialu wychodzącego spod ich skrzydeł. W serialu Pajęczyna cofamy się do końcówki lat 80. i roku 2010.

2. Serial zrealizowany z rozmachem filmowym. Naprawdę udane kostiumy, bardzo udane scenografie. Mniej udane charakteryzacje, ale bywało w historii polskiego kina dużo gorzej. Postarzanie aktorów wciąż potrafi wyjść nam karykaturalnie.

3. Na uwagę zasługuje obsada. Z jednej strony wracająca na mały ekran Joanna Kulig, której już dawno (od czasu serialu Zbrodnia) nie widziałam w takiej roli. Z drugiej Andrzej Grabowski, Anna Radwan, Eryk Lubos czy Michalina Olszańska w aktorskiej kreacji rodem wyjętej z PRL-u. Bardzo dobrze ogląda się ten miks aktorów, nieopatrzone twarze wiecznie grające w tych samych tytułach, będące wizytówką jednej stacji, ale muszę przyznać, że casting mocno wpasował się w ten z serialu Ojciec Mateusz, bo aż 3 aktorów gra właśnie tam.

4. Tytuł Pajęczyna jest wieloznaczny. W przenośni chodzi oczywiście o poplątane powiązania, w dosłownym znaczeniu o zawód głównej bohaterki, Kornelii, która zajmuje się badaniem… pająków. I tutaj, przed jedną z pierwszych scen, powinno pojawić się na ekranie jakieś ostrzeżenie dla wrażliwych, bo te pająki, z jakimi Kornelia się przyjaźni są naprawdę konkretne. Nie powiem, odwracalna wzrok, gdy Kulig brała je na ręce.

5. Wkręciłam się w akcję! Spodobała mi się ta historia, lubię te zakamarki PRL-u, które są intrygujące, przesiąknięte tajemnicami i zagrożeniem. Tutaj scenarzyści bazując na prawdziwych zdarzeniach stworzyli serial łączący kilka gatunków. Są wątki polityczne, historyczne, homoseksualne, kryminalne i miłosne.

6. Pajęczyna to jedna z najlepszych polskich propozycji serialowych 2021 roku. Zaraz po serialu Skazana druga najciekawsza TVN/Player wypuszczona w mijającym roku. Miewa kiepskie momenty, kilka przewidujących rozwiązań, ale historia wciąga. Chcemy się dowiedzieć, kto zniszczył życie malutkiej Kornelii i jak zakończy się sprawa śmierci jej bliskich. Łącznie scenarzyści połączyli trzy tajemnicze wątki, których początek sięga właśnie lat 80.

7. To, co łączy Pajęczynę ze Skazaną to sposób przedstawienia kobiet. Mężczyźni są zdecydowanie na drugim planie, nawet jeśli politycznie (w tej części historycznej) pociągają za sznurki. To kobiety rozdają karty, pośrednio lub bezpośrednio wpływają na decyzje mężczyzn. Kobiety mają w tym serialu wielką odwagę, wykazują się samodzielnością, odnoszą zawodowe sukcesy.