Materiały prasowe

Muzyczne szorty #137: The Kooks i Snow Patrol

Drugie w 2025 roku Muzyczne szorty okazały się być mocno nostalgicznymi, bo dotyczą dwóch zespołów, których muzykę pamiętam sprzed dekady lub nawet dwóch. Nieplanowanie to też tekst pełen brytyjsko-irlandzko-szkockiej muzycznej energii w wykonaniu pięciu kolesi, więc spora dawka testosteronu. Nowy rok to powrót The Kooks, wariatów od kultowego dla mnie utworu Seaside oraz rozszerzona wersja albumu niepoprawnych romantyków, czyli Snow Patrol.

The Kooks – Never Know

Podekscytowała mnie informacje, że The Kooks wydają nowy studyjny album, bo miałam wrażenie, że 10 Tracks to Echo in the Dark z 2022 roku przeszło niezauważone, a zapowiedzi Never Know sugerowały, że grupa wraca do swoich młodzieńczych korzeni. I trudno odmówić im udanej próby, bo pierwszy singiel faktycznie brzmi, jak coś, co The Kooks mogliby próbować wypuścić już lata temu. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że brzmią jak mniej odważni, bardziej stonowani w swojej wyspiarskiej powściągliwości Wallows.

To, co zwraca uwagę to przemiły mostek, niespieszne tempo i pewna doza oczekiwania, która czai się w śpiewanych słowach. Jest to bardzo przyjemny, kojący wręcz numer, idealny soundtrack do wiosenno-letnich przygód. Piosenka zapowiada płytę Never/Know, której premierę wyznaczono na maj. Znajdzie się na niej 11 kompozycji. Można ją zamówić tutaj.

Snow Patrol – But I’ll Keep Trying

Znacie to uczucie, gdy przez wiele lat ignorujecie jakiegoś artystę, żeby nagle, przez przypadek i niepostrzeżenie wpaść po uszy w nową płytę? Tak miałam ze Snow Patrol, grupą, którą kojarzyłam z początkiem lat 00. i przebojami Chasing Cars oraz Run znanymi z radia. We wrześniu 2024 roku, po sześciu latach przerwy, wrócili z ósmym studyjnym albumem The Forest is the Path, którym skradli moje serce. Śmieję się, że to po części pewnie dlatego, że w końcu musiałam przepaść w kolejnym zespole ze szkockimi korzeniami, ale prawda jest taka, że Snow Patrol to wciąż banda niepoprawnych romantyków z gitarami, którzy świetnie grają.

Ten rodzaj grania można albo pokochać w całości, zanurzyć się w delikatnych, zwiewnych opowieściach o miłości otoczonych graniem wciąż przypominającym to z początku roku 2000, lub uznać, że to zbyt subtelne i mało męskie, bez pazura i energicznej perkusji. Tymczasem The Forest is the Path doczekało się reedycji, która ukaże się 14 marca. Trafi na nią już wydany singiel But I’ll Keep Trying i pięć dodatkowych nagrań. Przebieram już nogami, bo to jak drugi sezon idealnego soundtracku do wielu momentów. Szczypta romantyzmu, garść gitar, trochę kiczu i przede wszystkim, muzyczna przyjemność nieskrępowana oczekiwaniami, czegoś więcej.