Z końcem roku za pasem niewiele pojawia się nowości, jakie chciałabym przybliżać w ramach Muzycznych szrotów. Ukazuje się sporo świąteczny kompozycji, z którym jak na razie skusiłam się na posłuchanie zaledwie jednej. Na szczęście nie samymi świątecznymi przygotowaniami żyje świat. Dwie nowości, zupełnie niezwiązane z grudniowymi świętami wypuściły kobiety mogące uścisnąć sobie ręce, gdybyśmy rozmawiali o mocnych i rozpoznawalnych głosach.
Bohaterkami najprawdopodobniej ostatnich Muzycznych szortów w 2021 roku są Lacey Sturm oraz Ewa Farna. Płyta tej drugiej ukaże się już za nieco ponad miesiąc.
Lacey Sturm – Awaken Love
Za każdym razem, gdy Lacey Sturm wypuszcza nowy utwór przypominam sobie, jak tęskniłam za jej głosem i mam ochotę wrócić do płyt Flyleaf, których przed laty słuchałam naprawdę sporo. Lacey nie wspomina o nowej studyjnej płycie, ale właśnie wydała drugi w tym roku solowy singiel. Po State of Me przyszedł czas na nieco bardziej liryczną wersję Lacey. Utwór Awaken Love od pierwszego dźwięku przypomina kultowe, zakurzone, ale wciąż dobre piosenki Flyleaf. Solowa Lacey lubi być zadziorna, bardzo energiczna i zadziorna. W nowej piosence dostajemy energiczne gitary i perkusję, ale bardziej balladowy wokal Lacey i rockową kompozycję, która musi zachwycić fanów macierzystego zespołu Sturm. Czekam na album!
Ewa Farna – Wersja 2.0
Na miesiąc przed premierą polskiej wersji nowej studyjnej płyty Ewa Farna zaprasza fanów w sentymentalną podróż. W metryce wciąż ma wpisane młoda artystka, ale na liczniku ma już piętnaście lat pracy zawodowej, co jest dużym fenomenem na polską skalę. Album Umami, który ukaże się 21 stycznia będzie spotkaniem z dojrzałą, artystycznie niezależną piosenkarką, która patrzy wstecz, przygląda się teraźniejszości, wyciąga wnioski i zadaje pytania. Opublikowany właśnie utwór Wersja 2.0 opatrzono pięknym, choć trochę też przerażającym teledyskiem – młodsza Farna wygląda w nim jak avatar, niczym z nadchodzących koncertów zespołu ABBA. W teledysku teraźniejsza Ewa spotyka dawną Ewę. Ta współczesna zastanawia się, czy stała się kobietą, z której ta młodsza byłaby dumna.
Przez te piętnaście lat kariery Farna wypuściła doskonałe piosenki i kilka koszmarków, które niestety spodobały się rozgłośniom radiowym i uzyskały status przebojów. Kompozycje z Umami zdają się mieć mniejszy komercyjny potencjał, ale muzycznie i tekstowo (!) bronią się lepiej niż Interakcja czy Bumerang. Nie wykluczone, że nadchodzi płyta, która sprawi, że znów zacznę słuchać Ewy.