Materiały prasowe

Artystki, o których już nie pamiętasz, a one wciąż nagrywają!

Mnożące się serwisy streamingowe, szybki i łatwy dostęp do najnowszej muzyki i teledysków to w rzeczywistości nie do końca taka przyjemna sytuacja dla artystów. Pierwszy, i zarazem największy mit, głosi, że dzięki mediom społecznościowym i podsyłaniu linków łatwiej jest im się wybić. Łatwo można to przeświadczenie obalić stwierdzając, że wybić jest się trudniej, bo konkurencja ogromna i w dodatku ogólnoświatowa. Czasy, w których to stacje telewizyjne i rozgłośnie radiowe były naszym głównym dostawcą najświeższych muzycznych trendów, teledysków i przebojów już dawno minęły, czego najlepszym przykładem jest nowa misja MTV. Czy pamiętasz jeszcze artystki, które niegdyś podbijały telewizyjne, i oczywiście radiowe, listy przebojów? Sprawdź! Zdziwisz się, że o większości już nie pamiętasz, a one wcale nie zawiesiły muzycznej kariery na wieszaku.

1. Sarah Connor
W 2001 roku podbiła Europę singlem From Sarah with Love, który nucili nie tylko Niemcy, ale także Polacy. Piosenka nie schodziła z czołówek list przebojów przez prawie trzy miesiące. Był to naprawdę wielki hit, o czym świadczyły plakaty Sarah w gazetach dla młodzieży, choć nie była ona typową kandydatką do miana idolki nastolatek. Piosenkarka wydała łącznie dziewięć studyjnych albumów i mogłoby się wydawać, że słuch o niej zaginął. No bo kiedy po raz ostatni słyszałeś cokolwiek, co wydała? Ja słysząc nazwisko Sarah Connor od razu nucę From Sarah with Love… Tymczasem w ubiegłym roku Sarah wydała pierwszy w karierze niemieckojęzyczny krążek, który bije rekordy popularności u naszych sąsiadów. Piosenki szaleją na listach przebojów, Niemcy hurtowo kupują bilety na jej koncerty.

2. Nelly Furtado
Gdy w 2006 roku zaczęła podbijać listy przebojów singlami z albumu Loose cały muzyczny świat przypomniał sobie o sympatycznej Kanadyjce, która w 2000 roku zadebiutowała singlem I’m Like a Bird. Była jednym z trzech dowodów na muzyczny fenomen Timbalanda. Później pokusiła się o hiszpańskojęzyczny album, ale tak naprawdę od 2006 roku próżno szukać jej wielkich przebojów. Podobno przymierza się do wydania nowego krążka. Może przypomni o sobie na dłużej?

3. P!nk
Niegdyś rozbrykana. Teraz chętniej bawiąca się w spokojną mamę. Muzyczny debiut zaliczyła w 2000 roku, później wydała takie przeboje, jak Get the Party Started, czy Just Like a Pill. I chociaż ostatnią studyjną płytę wydała całkiem niedawno, bo w 2014 roku, chyba mało kto wie, że ukazała się ona pod jej prawdziwym imieniem i nazwiskiem i była akustyczno-romantycznym duetem z Dallasem Greenem. Fenomenalny album, pokazujący zupełnie inne oblicze nieposkromionej P!nk. W tym roku jej najnowsze piosenki można usłyszeć w kinowej ekranizacji przygód Alicji w Krainie Czarów. Jest to rzekomo wstęp do promocji pełnoprawnej, kolejnej studyjnej płyty P!nk.

4. Avril Lavigne
Najbardziej zbuntowana nastolatka w historii kanadyjskiego popu już dawno skończyła trzydziestkę, a jej ostatnim docenionym na świecie albumem jest płyta The Best Damn Thing z 2007 roku. Za rok minie dekada od premiery tego albumu, a dwaj jego następcy nie osiągnęli spektakularnego sukcesu. O ile w 2007 roku cały świat opanowały radosne okrzyki z singla Girlfriend, to Avril chyba i tak najbardziej znana pozostaje z utworu Complicated wydanego w 2002 roku. Ostatni nowy utwór, na cele charytatywne, wypuściła w 2015.

5. Gwen Stefani
O tej piosenkarce zdawałoby się, że trudno zapomnieć. W końcu to jej głos kojarzy się z najpopularniejszymi piosenkami No Doubt. Problem jednak w tym, że solowa kariera Gwen lekko ucichła i dopiero w tym roku, po 10 letniej przerwie, na rynku ukazała się jej nowa studyjna płyta. Album This Is What the Truth Feels Like przyjęto pozytywnie, ale ciężko szukać na niej przebojów na miarę tych ze The Sweet Escape. Nie pomaga nawet komentowany w mediach nowy związek i romantyczne uniesienia na galach rozdań nagród.

6. Christina Aguilera
Mówili o niej, że ma jeden z najciekawszych głosów spośród wszystkich dzieciaków z pamiętnego Klubu Myszki Miki. W praktyce to jednak Britney i Justin świetnie radzą sobie w przemyśle muzycznym, a o odważnej niegdyś Xtinie świat zapomniał. No, może pamiętając widzowie pewnego programu rozrywkowego. Ostatni studyjny krążek wydała w 2012 roku, jednak Lotus, ani jego poprzednik nie dorównał popularności wydanego dekadę temu Back to Basics, czy Stripped z 2002 roku. Czy Christina wróci jeszcze na szczyt? Wydawało się, że przełomem był fenomenalny duet z A Great Big World sprzed trzech lat.

7. Fergie
Wokalistka kultowej już na rynku grupy The Black Eyed Peas, która przebojem weszła w solową karierę. Wydana w 2006 roku płyta The Dutchess była istną kopalnią przebojów, od London Bridge po Big Girls Don’t Cry. Jednym solowym albumem udało jej się ustanowić rekord najlepiej sprzedającego się albumu w wersji cyfrowej, który dopiero cztery lata później pokonała Katy Perry. Rok temu Fergie utrzymywała, że kończy prace nad drugą solową płytą, a w tym miesiącu zaczęła delikatnie zapowiadać nowe utwory. Wreszcie!

8. JoJo
W wieku 14 lat zawładnęła światem śpiewając singiel Leave (Get Out). Szybko zdobyła nominację do wówczas bardzo istotnych nagród MTV, ale w tym roku mija dziesięć lat odkąd wydała swój ostatni studyjny krążek. Po przygodach z wytwórnią płytową, wydaniu prywatnie kilku EPek, ma wreszcie wrócić z pełnoprawną solową płytą. Pamiętasz ją jeszcze? W tym roku zaprezentowała kilka singli, ale rozmach z jakim zaczęto promocję szybko osłabł, a premierę płyty podobno przesunięto na 2017.

9. Norah Jones
Sprzedała ponad 50 milionów płyt na całym świecie. Zdobyła worek ważnych nagród i przestała wydawać albumy. Ostatni, …Little Broken Hearts, ukazał się w 2012 roku i podobnie, jak poprzednie został bardzo pozytywnie przyjęty, jednak nie przyniósł Norze światowego rozgłosu i nowych przebojów. Odmiany spróbowała trzy lata temu, gdy zaangażowała się we wspólny album z liderem grupy Green Day. Płyta Foreverly, utrzymana w klimacie folkowym, była dość niszowym projektem.

10. Natasha Bedingfield
Aż chciałoby się złośliwie powiedzieć, że autorka przeboju Unwritten spoczęła na laurach. Dobrze wyszła za mąż i została luksusową Panią domu. Na koncie ma jeszcze dwie studyjne płyty, ale to właśnie z tej wydanej w 2004 roku pozostaje najbardziej znana. Dwa lata temu wydała, co prawda nowy singiel, ale na cele czysto charytatywne. Wcześniej pokusiła się o duet z zespołem Lifehouse i Simple Plan, ale o jej nowej płycie nie ma żadnych wieści.

I jak? O kim właśnie sobie przypomniałeś?