Po serii krótkich i spokojnych Muzycznych szortów, wypełnionych dwiema lub trzema premierami maj wita zatrzęsieniem duetów! I nowością od artystki, której głos urzeka mnie jak dawno żaden inny nie urzekł. Kto by pomyślał, że w podobnym czasie nowe single wyda Hayley Williams, Avril Lavigne i Halsey. Muzyczne światy łącza się w dość dziwnym uniwersum. Brzmieniowo również trudno się nudzić. O takie Muzyczne szorty walczyłam!
To, co chyba jednak bardziej mnie zaskakuje to fakt, że po bardzo męskim początku roku – Wallows, The Killers, Benson Boone – Muzyczne szorty zmieniły się w serię o kobietach. Dzisiejsza publikacja właśnie to potwierdza.
Suki Waterhouse – On This Love
Piękna, utalentowana, od ponad dekady obecna w show biznesie. Najpierw jako modelka, później aktorka a pomiędzy wokalistka, której kariera nabrała tempa w 2022 roku. Od tamtej pory Suki systematycznie publikuje nowe utwory, wrzucając do mainstreamowego worka zwiewność i eteryczność, mnóstwo kobiecości i subtelny wokal. Dawno nikt, kogo muzykę dopiero poznaję, nie oczarował mnie tak, jak Suki. A zaczęło się tak naprawdę w 2023 czy 2024 roku od premiery serialu Daisy Jones & The Six, gdzie zagrała keyboardzistkę Karen Sirko. Teraz wydała singiel On This Love, zaproszenie na nadchodzące koncerty m.in. na kilku europejskich festiwalach. Nie ukrywam, że posłuchałabym Suki na żywo z przyjemnością!
Moses Sumney feat. Hayley Williams – I Like It I Like It
Moje uwielbienie wokalu Hayley Williams najpewniej nigdy nie przeminie, a już na pewno nie w sytuacji, w której od czasu do czasu zaskakuje takimi współpracami! Trudno to nazwać łapaniem oddechu od działań z Paramore, raczej miłością do muzyki wyrażaną we współpracy z artystami, których lubi czy szanuje, a dla fanów takich jak ja jest to zawsze okazja do posłuchania jej głosu w innej, niecodziennej odsłonie.
Do współpracy zaprosił ją kolega z Internetu, którego spotkała swego czasu na Fashion Week, Moses Sumney. Efektem jest singiel I Like It I Like It utrzymany w klimacie R&B, z wpływami soulu i funku. Brzmieniowo to kraina, do której Williams jeszcze nie zapraszała. Słucha się więc z przyjemnością, mimo monotonii refrenu.
Avril Lavigne feat. Simple Plan – Young & Dumb
Ten singiel powinien był ukazać się przynajmniej rok temu, gdy Avril Lavigne i Simple Plan po raz pierwszy ruszyli we wspólną trasę koncertową. Formalnie supportują oni Lavigne na drugiej odnodze amerykańsko-kanadyjskiej części The Greatest Hits Tour, ale w praktyce ich baza fanów pozwala uznać, że koncerty wyprzedają się również dzięki nim. Piosenka Young & Dumb ma być ukłonem w stronę ich fanów, ludzi którzy pamiętają początki Avril i Simple Plan, ich wspólne koncerty w 2003 roku i czasy, gdy muzyki słuchało się na MTV, a w przypadku Kanadyjczyków na Much Music.
Tekstowo to kolejna w dorobku Avril piosenka o niej samej, z autobiograficznym spojrzeniem wstecz, a muzycznie zwrot ku dawnemu brzmieniu z produkcją, w której od 2022 roku wspiera ją John Feldmann. Tak naprawdę trudno się tym utworem zachwycić, bo słyszało się go już wcześniej, w kilku wersjach, na kilku płytach na przestrzeni przynajmniej 15 lat, ale jego szczerość i taka beztroska płynąca z tekstu są nawet przyjemne! Jest to pierwszy singiel Avril wydany na mocy kontraktu z Big Noise, wytwórnią Feldmanna, więc pewnie jeszcze kilka podobnie wyprodukowanych nagrań przed nami. A, i polecam obejrzeć teledysk, bo przywołuje lata 2002 doskonale!
Halsey feat. Amy Lee – Hand That Feeds
Odnoszę wrażenie, że żadna z mainstreamowych artystek, które są na rynku od dziesięciu lat nie ma tak dużych trudności z odnalezieniem się we współczesności jak Halsey. Eksperymentuje z brzmieniem w każdej możliwej chwili, zmieniając muzyczne oblicze kilka razy w roku, wydając akustyczne piosenki przepełnione rozżaleniem, pop-punkowe single pełne złości i seksapilu, a następnego dnia mroczny singiel z Amy Lee. Z jednej strony jest to fascynujące, w jak wielu wcieleniach potrafi się odnaleźć – a jej wokal pasuje do każdego z nich. Z drugiej trudno połapać się, w którym miejscu jest w tej chwili. Właśnie teraz jest to etap mrocznej, gotycko-brzmiącej współpracy z wokalistką Evanescence.
Piosenka Hand That Feeds to zapowiedź filmu Ballerina. Fanom Halsey może momentami przypominać piosenki z Hopeless Fountain Kingdom, który utrzymany był w podobnej stylistyce. Tutaj każda z wokalistek ma zaaranżowaną zwrotkę w stylu, który jest charakterystyczny dla jej wcześniejszych dokonań. Nie ma się co oszukiwać, że to połączenie brzmi źle – wręcz przeciwnie, smakuje wyśmienicie!

