W obiektywie: Z aparatem przez mroźną Pragę

Koncertowe podróżowanie po świecie to trochę tak, jakby wziąć do ręki mapę i przejechać po niej palcem. Dojazd, hotel, przejście do miejsca koncertu, koncert, noc, hotel, podróż powrotna. Naprawdę nie trudno się dziwić artystom, że wspomagają się podpowiedziami mówiącymi im, w jakim mieście i w jakim kraju się znajdują.

My wybraliśmy się z aparatem przez mroźną Pragę, żeby lepiej uzmysłowić sobie, dokąd pojechaliśmy na koncert Green Daya.

O tym, jak fenomenalny był to koncert rozpisywałam się już w relacji, ale przy okazji krajobrazowych zdjęć wspomnę, że w Pradze było o wiele zimniej niż w Poznaniu! Naprawdę było zimno!! Zamarznięty śnieg, zamarznięte kałuże idealnie sprawdzające się w roli ślizgawek, olbrzymie zaspy na poboczach. Totalna zimowa kraina!

Korzystając z przebłysków słońca, i podążając trasą z gry Forza Motorsport, odwiedziliśmy kultowe praskie miejsca. Most Karola, Hradczany i Stare Miasto. Niestety Ewy Farnej nie spotkaliśmy, ale całe centrum miasta obklejono plakatami filmu Wszystko albo nic, w którym gra Michał Żebrowski i Paweł Deląg, a do którego piosenkę nagrała właśnie Ewa. Od popkultury, jak widać, ucieczki nie ma!