Materiały prasowe

Muzyczne szorty #88: ABBA i Biffy Clyro

Początek września przynosi jedno z najważniejszych muzycznych ogłoszeń 2021 roku – powracają legendy, twórcy niezliczonych przebojów, szwedzki zespół ABBA. Lata lakonicznych i bardziej skonkretyzowanych zapowiedzi powrotu grupy zostały zwieńczone oficjalnym ogłoszeniem nowego albumu, premierą dwóch utworów i zapowiedzą wirtualnego koncertu. Tak naprawdę tylko to wydarzenie mogłoby wypełnić całe Muzyczne szorty, ale publikację uzupełnia nowość od zespołu Biffy Clyro. Panowie również zapowiedzieli nowy studyjny krążek.

ABBA – I Still Have Faith In You / Don’t Shut Me Down

Niby wszyscy wiedzieli, bo od kilku lat mówiło się o tym bardzo głośno, ale dopiero wczoraj do wszystkich dotarło, że zespół ABBA naprawdę wraca. Po blisko 40 latach nieobecności, braku nowej muzyki i kilku latach zapowiedzi szwedzka grupa wypuściła premierowe single. Utwory I Still Have Faith In You oraz Don’t Shut Me Down to te dwa, które powstały kilka lat temu, gdy grupa miała ponownie połączyć siły w celu nagrania wirtualnego koncertu. Z czasem z dwóch utworów zrodziły się trzy, z trzech pięć, a ostatecznie muzycy nagrali cały studyjny album. Premierę płyty Voyage zaplanowano na 5 listopada. Znajdzie się na niej 10 nagrań.

Premierze płyty, nad którą oficjalnie pracowano od 2018 roku i której premiera przesunęła się przez pandemię, będzie towarzyszyła seria wyjątkowych koncertów. 27 maja 2022 roku w londyńskim Queen Elizabeth Olympic Park, gdzie wybudowano Abba Arenę rozpoczną się wirtualne koncerty z członkami ABBY w formie postaci cyfrowych, którym na scenie będzie towarzyszyło 10 muzyków. Wygląd muzyków będzie nawiazywał do tego, z ostatnich tras koncertowych ABBY przed przerwą. Przez lata tę formę koncertowego doświadczenia nazywano ABBAtars, choć wraz z ujawnieniem szczegółów twórcy podkreślają, że nie są to proste awatary czy hologramy, a doświadczenie w 3D, w którego tworzeniu intensywny udział brali muzycy ABBY. Proces nagrywania widowiska pokazano tutaj. Ogólna sprzedaż biletów rusza 7 września.

Słuchając premierowych singli jedno trzeba przyznać – zespół nie ugiął się pod presją czasów i stworzył nagrania, które brzmią jak ABBA. Ta sprzed 50-ciu lat, co najwyraźniej słychać w Don’t Shut Me Down. Wokale może starsze, ale muzyczny abbowy pierwiastek niezmienny. Bez wątpienia warto czekać na Voyage i pozostałe osiem premierowych nagrań, ale wirtualny koncert kompletnie do mnie nie przemawia, choć rozumiem, że członkowie ABBY po pierwsze chcieli skorzystać z okazji i możliwości, które pojawiają się współcześnie, a po drugie nie mają (siły) na wielkie trasy koncertowe.

Biffy Clyro – Unknown Male 1

Szkoci z Biffy Clyro byli jednym z tych zespołów, który wykorzystał zamknięcie na pracę nad nowym albumem, czego nie ukrywali od kilku miesięcy. Od premiery A Celebration Of Endings minął niedawno rok, czas więc na kolejny krążek. Album The Myth of The Happily Ever After nie przez przypadek ma okładkę nawiązującą do poprzedniczki. Jest to bowiem płyta, na którą trafią utwory skomponowane właśnie na A Celebration Of Endings, które nieco wyewoluowały i zaczęły opowiadać odrębną historię. Czy należy nazywać je odrzutami? W pewnym sensie tak, ale Simon Neil, wokalista Biffy Clyro, nie nazywa ich w ten sposób, podkreślając, że zespół podszedł do The Myth of The Happily Ever After jak do nowego albumu.

Płyta ukaże się 22 października. Trafi na nią 11 utworów, wśród nich udostępniony dziś Unknown Male 01 oraz znane fanom z wersji live Holy Water. Muszę przyznać, że po A Celebration Of Endings, do którego wciąż regularnie wracam, jestem ciekawa, jak bardzo The Myth of The Happily Ever After będzie kontynuacją, a na ile Biffy Clyro poszli w inną stronę. Singlowego Unknown Male 01 słucha się przyjemnie, to połączenie balladowego, gitarowego Biffy Clyro z energicznym Biffy Clyro. Stylistycznie, przynajmniej na razie, słyszę A Celebration Of Endings.