Co jakiś czas Muzyczne szorty wyrywają się z ram czasowych i łączą ze sobą kilka tygodni premier muzycznych. Dzieje się tak wtedy, gdy w danym tygodniu nie ukazuje się wystarczająco dużo utworów, żebym chciała (lub mogła) stworzyć tekst, a na przestrzeni kolejnych dni, bądź tygodni, szkic zapełnia się pojedynczymi premierami. Właśnie tak zbierałam materiały do Muzycznych szortów #73.
Kilka omawianych niżej utworów ukazało się jeszcze w lutym. Wówczas z nowym singlem wrócił Tom Odell, a Reni Jusis zaprosiła do swojej Francji. Pierwszą zapowiedź nowej płyty zaprezentowała Brodka, podczas gdy Green Day postanowił przypomnieć, że cały czas doskonale się bawi. Na dokładkę Alanis Morissette oczarowała musicalowym singlem.
Brodka – Game Change
Monika Brodka to artystka, która albumami Granda i Clashes pokazywała, jak zmienia się polski rynek muzyczny. Jaką przechodzi przemianę i jak nowe, ale już muzycznie bardzo świadome pokolenie, chce brzmieć i o czym opowiadać. Od premiery Clashes mija pięć lat, więc nic dziwnego, że od przynajmniej roku Brodka pojawia się w moim Muzycznym wróżeniu, zwłaszcza, że od lat nie ukrywała, że pracuje nad nowym albumem. Ten zapowiada Game Change, udostępniony w tym tygodniu singiel, muzycznie zaskakujący mniej niż jego wizualna odsłona. To teledysk zwraca uwagę, uchylając rąbek tajemnicy co do estetyki i przekazu, jaki czeka nas na albumie BRUT. Premiera płyty zapowiadana jest na późną wiosnę tego roku.
Brodka od lat pokazywała, że obok muzycznej doskonałości ważna jest dla niej wizualna odsłona każdego projektu. Przywiązanie do szczegółów i dopieszczanie wszystkiego to jej znak rozpoznawczy. Właśnie to doskonale widać oglądając teledysk do Game Change. W wiadomości do fanów napisała, że singiel zaprasza do “brutalistycznego miasta BRUT, w którym abstrakcja miesza się z rzeczywistością, nie wiadomo kto jest kim i jaką gra rolę”. Czy muzycznie Brodka może jeszcze zaskoczyć? Mam nadzieję, bo Game Change to dobry utwór, ale daleki od zaskoczeń towarzyszącym pierwszym zapowiedzią płyty Clashes. Fakt, że wszystkie komentarze na temat premiery kręcą się wokół teledysku pokazuje, że muzyka zeszła na drugi plan.
Reni Jusis – Voyage Voyage
Reni Jusis nigdy nie należała do grona moich ulubionych artystek, ale wydała kilka utworów, które bardzo mi się podobają, ale pewnie już na zawsze będzie dla mnie dziewczyną od przeboju Zakręcona, który kojarzy mi się z dzieciństwem. Po drodze Reni wydała kilka ciekawszych nagrań, a w tym roku zamierza powrócić z albumem kręcącym się wokół zamiłowania do Francji, które Jusis pokazywała podczas kilku występów w 2020 roku. Cover Voyage Voyage ukazał się w lutym, jest jednym z najstarszych kompozycji w tych Muzycznych szortach i zapowiada album Je Suis Reni – francuska przygoda Reni Jusis, nad którym artystka pracowała wspólnie z Olkiem Świerkotem. Pewnie nie będzie to materiał, do którego będę obsesyjnie wracała, ale jestem go bardzo ciekawa.
Tom Odell – numb
W lutym z nowym singlem powrócił także Tom Odell, który w minionym roku chętnie pokazywał, że pracuje nad materiałem na nowy album. Utwór numb to pierwsza odsłona czwartej studyjnej płyty, której premierę wytwórnia zapowiada na ten rok. Premierze nagrania towarzyszyła zapowiedź internetowego koncertu Toma, który wyprzedał się błyskawicznie i na kwiecień zapowiedziano drugi występ. Słuchając numb nie można nie dostrzec muzycznego rozwoju Odella, który chętniej sięga po elektronikę. W notce prasowej, co bardzo mnie urzekło, scharakteryzowano nowe nagrania mianem bedroom pop i trudno się z tym nie zgodzić. Za produkcję odpowiada Miles James. Czekam na więcej!
Green Day – Here Comes The Shock
Green Day zawsze lubił pokazywać, że doskonale się bawi i patrząc na ich poczynania w ostatnich miesiącach, to podejście się nie zmieniło. Muzycy opublikowali singiel o wymownym tytule Here Comes The Shock, który ma być punk rockową propozycją aerobikową i mówiąc szczerze, nie jest niczym więcej. To jedna z tych piosenek, których słucha się raz i ten raz w zupełności wystarcza. Cytując tytuł, rzeczywiście jest lekki szok, bo dawniej Green Day nie wydałby tak nieciekawego nagrania.
Alanis Morissette – Predator
Nie będę się zbyt rozpisywać o nowej propozycji do Alanis Morissette, bo oprócz tego, że jak zwykle nie rozczarowuje, niewiele mam do powiedzenia. Piosenka Predator to jedna z dwóch nowych kompozycji napisana na potrzeby musicalu Jagged Little Pill: The Musical. Alanis jest niesamowita!