Zastanawialiście się już nad prezentami na Mikołajki lub pod choinkę? Dla siebie bądź dla najbliższych? Muszę przyznać, że ja jakoś nieszczególnie czuję przedświąteczny szał. Wiem, że do Wigilii pozostał mniej niż miesiąc, do Mikołajek niespełna dwa tygodnie, ale jak na razie zakupowe szaleństwo prezentowe jeszcze mnie nie ogarnęło. Mimo to, spoglądając na piętrzące się za mną książki stworzyłam Moje 7 propozycji prezentowych.
Część z tych książek mam, przeczytałam je, dlatego śmiało mogę wystawić im opinię. Z kilkoma nie miałam jeszcze okazji się zaznajomić, ale mam powody, żeby również na nie zwrócić Waszą uwagę. Wszystkie pozycje są nowe, z tego roku, więc nie powinniście mieć kłopotu ze znalezieniem ich w księgarniach stacjonarnych i sklepach internetowych.
1. Cara Delevingne – Mirror Mirror
Podeszłam do tej książki dość sceptycznie, nie do końca ufając zdolnościom literackim osoby, która zajmuje się wieloma rzeczami na raz. Chodzeniem po wybiegu, graniem w filmach, ostatnio nawet śpiewaniem. Już na stronie tytułowej można przeczytać, że to wspólna książka Cary i Rowan Coleman. Porzucając rozważania o tym, która z Pań włożyła w powstanie tej książki więcej czasu, Mirror Mirror to wciągająca, napisana łatwym, młodzieżowym językiem książka.
Czyta się szybko. Szybko człowiek wkręca się w historię grupy przyjaciół, którzy z różnych powodów czują się nieszczęśliwi, wykluczeni przez społeczeństwo. Po tym, jak odnaleźli siebie nawzajem i połączyła ich miłość do muzyki wszystko nagle toczyło się nadzwyczaj dobrze. Aż do dnia, w którym jedna osoba z paczki zaginęła. W tym momencie zaczyna się historia opisana na prawie 400 stronach.
Polecam Mirror Mirror tym, którzy lubią takie pozornie lekkie książki dla młodzieży, ale niepozbawione ostrego języka, rodzinnych kłopotów, nastoletnich rozterek, półświatka i klimatu rodem z filmów coming of age, gdzie wydarza się coś, co na zawsze zmienia głównych bohaterów. A poza tym myślę, że to książka, którą przyjemnie czyta się w podróży, czy pod kocem. Oba warianty przetestowałam!
2. Zoella – Girl Online Solo
Małą tradycją tego bloga stało się wspominanie o nowych literackich propozycjach Zoelli. W ubiegłym roku do sprzedaży trafiła trzecia książka z serii Girl Online, tym razem w podtytule znajdujemy słowo Solo. Girl Online Solo to opowieść o tym, jak Penny radzi sobie w życiu po zniknięciu Noah, jakie relacje buduje z ludźmi ze swojej szkoły, jak rozwija się jej artystyczna kariera.
W porównaniu z książką Cary, Zoella pisze książki dla zdecydowanie mniej wymagającego czytelnika. Książki nieco bardziej naiwne, ukrywające zło tego świata i skupiające się na tym, jak walczyć z własnymi słabościami, jak być dobrym człowiekiem dla innych, jak budować relacje z ludźmi i co to znaczy prawdziwa przyjaźń.
W tej takiej słodkiej naiwności, jaka bije z tej książki, i stanowi przeciwwagę do świata z Mirror Mirror, kryje się jakiś urok. Gdy recenzowałam dla Was dwie poprzednie książki Zoelli – Girl Online – literacki debiut Zoelli i Girl Online: W trasie. Recenzja drugiej książki Zoelli regularnie podkreślałam, że są to idealne propozycje dla młodszego rodzeństwa. Wciąż tak uważam, ale nie oznacza to, że nie spodobają się również Wam. Czasami trzeba przecież poczytać lekką, niewymagającą książkę.
3. Jonas Winner – Cela
Już dawno żadna książka tak mnie nie zaskoczyła i jednocześnie tak bardzo nie trzymała mnie w napięciu. Już dawno mój mózg tak nie świrował przy czytaniu książki. Na tylnej okładce Celi można przeczytać opinie różnych recenzentów. Zazwyczaj podchodzę do nich z obojętnością, bo przecież każdy ma swoje zdanie, swoje odczucia i najczęściej nasze się z nimi nie pokrywają. Tymczasem zgadzam się ze stwierdzaniami, że wciąga tak, że ma się ochotę czytać z zamkniętymi oczami, że szokuje.
Powiecie, że po Girl Online Solo i Mirror Mirror nie jest trudno znaleźć thriller z prawdziwego zdarzenia. Jasne, Cela nie umywa się do wątków z Girl Online Solo i Mirror Mirror. To o wiele mocniejsza, bardziej realistyczna i przerażająca książka. Zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach, którym bardzo, bardzo naturalistyczne opisy nie są straszne. Dla osób lubiących mocne, dobrze napisane historie z wielkim dreszczem emocji. Historie, w których na każdym kroku czai się nieznane i takie, w których z rozdziału na rozdział napięcie rośnie, a opisy wcale nie stają się mniej naturalistyczne i mniej mrożące krew w żyłach.
Tej książki nie czyta się łatwo i zdecydowanie nie jest to najlepsza lektura do podróżowania. Wyostrza zmysły, maksymalnie wciąga. O czym opowiada? O chłopcu, który wspólnie z całą rodziną przeprowadził się do Berlina. W pobliżu domu znajduje pomieszczenie, w którym przetrzymywana jest mała dziewczynka. Wydarzenia poznajemy z perspektywy małego Sammy’ego, ale otwarcie książki sugeruje, że napisał ją już dorosły mężczyzna.
4. Jan Skaradziński, Konrad Wojciechowski – Piosenka musi posiadać tekst i muzykę. 200 najważniejszych utworów polskiego rocka
Oto idealna pozycja dla każdego miłośnika muzyki, zwłaszcza polskiej. Wycieczka po najważniejszych piosenkach polskiego rocka od lat 60., przez lata 80. aż do współczesności. Historie, anegdotki, kompendium wiedzy na temat utworów, które zmieniły oblicze polskiej sceny muzycznej, przebojów, które do dzisiaj grane są w radiach.
To jedna z książek tak naszpikowanych wiedzą, oprócz suchego opisu piosenek są tam też rozmowy z twórcami, producentami, wykonawcami, że nie da się jej przyswoić po jednym przeczytaniu. Ponad siedemset stron, które mam wielką ochotę przejrzeć, przeczytać, poznać. Jestem jej bardzo ciekawa. Jeśli ją dorwę, na pewno dam Wam znać, czy naprawdę jest warta tego, żeby ją mieć. Czytając zapowiedzi, opinie myślę, że jest, dlatego już teraz polecam w ciemno!
5. Tom Hanks – Kolekcja nietypowych zdarzeń
Następna pozycja, której jeszcze nie mam, ale o której słyszałam wiele pozytywnych opinii. Aktor Tom Hanks wydał książkę. Zbiór krótkich opowiadań. W pewnym momencie zrobiło się wokół tej publikacji sporo zamieszania, bo nagle okazało się, że z Hanksa wcale nie jest taki zły pisarz, jak mogłoby się wydawać. Podobno, choć sama jeszcze tego nie sprawdzałam, ale zamierzam, bo lubię krótkie opowiadania i chcę się przekonać, czy Hanks naprawdę jakiś ten talent pisarski ma. Książka jest też dostępna w wersji audiobook.
6. Jamie Oliver – 5 składników. Gotuj szybko i łatwo
Ostatnio zaczęłam zbierać książki kucharskie. Mam już trzy, chociaż z żadnej jeszcze nie skorzystałam. Szukam książek z prostymi przepisami, które nie wymagają kilku godzin stania przy garach. Lubię gotować, ale moje gotowanie ogranicza się najczęściej do przygotowywania posiłku dla samej siebie, więc spędzanie nad tym kilku godzin zwyczajnie nie ma sensu.
W tej książce znajduje się 130 przepisów opartych na pięciu składnikach. Sałatki, pasty, przepisy na dania z ryb i takie z ryżem w roli głównej. Są nawet pomysły na desery. Myślę, że każdy, kto gdzieś tam chociaż raz szukał idealnej dla siebie książki kucharskiej trafił na Jamiego. Albo na jego programy kulinarne. Jeśli znacie kogoś, kto lubi gotować, zbiera książki kucharskie, ta powinna się mu spodobać.
7. Katarzyna Tusk – Make Photography Easier
Elementarz stylu, pierwsza książka wydana przez Kasię Tusk zupełnie nie trafiła tematyką w moje zainteresowania. Zupełnie inaczej jest w przypadku Make Photography Easier, najnowszej, wydanej kilka miesięcy temu książki. Nie jest to klasyczny, nudny i bardzo techniczny poradnik o tym, jak robić zdjęcia. To bardzo przystępnie napisana i naprawdę bardzo ładnie wydana książka o tym, jak zrobić coś z niczego.
Jak wykorzystując naturalne światło, własny telefon komórkowy, kilka domowych gadżetów i zrobić ładne, oryginalne i ciekawe zdjęcie. Zarówno takie do opublikowania w sieci, jak i takie do rodzinnego albumu. Tak, żeby nie wyszło kiczowato, z brakiem wyczucia i bez pomysłu.
We współczesnym świecie z robieniem zdjęć, z fotografią jest tak, jak z pisaniem. Każdy z nas pisze, krótsze lub dłuższe formy. Miliony ludzi tworzą blogi, wydają książki, ale nie każdy robi to dobrze. Kasia tłumaczy, ale przede wszystkim pokazuje, jak w świecie, w którym co druga osoba ma profil na Instagramie i publikuje tam zdjęcia, pstrykać ładne, niezwyczajne kadry. Jeśli znacie kogoś, kto interesuje się fotografią, albo sami się interesujecie, ale nie lubicie klasycznych poradników, do których dołączony jest słowniczek trudnych pojęć, polecam książkę Kasi.