Nie minęła jeszcze połowa roku, a Muzyczne szorty już mocno skręcają w stronę zaskoczeń, nieoczywistości i spełnionych obietnic. Nawet, jeśli te dane były naprawdę dawno temu. Okazuje się, że niektórzy artyści naprawdę długo każą czekać na efekt swojej pracy. Doskonałym tego przykładem jest KC Rae, wokalistka zespołu Now, Now oraz Kelly Clarkson, współcześnie zdecydowanie bardziej znana jako gospodyni jednego z najpopularniejszych programów rozrywkowych amerykańskiej telewizji. Całość dopełnia nowy singiel Kaiser Chiefs.
Kaiser Chiefs – Jealousy
Intrygująca jest moje relacja z muzyką Kaiser Chiefs, bo już nie raz złapałam się na tym, że doskonale wraca mi się do ich albumów wtedy, gdy mam ochotę na niezobowiązujące połączenie rocka z popem, dużą dawką humoru i dystansu. Nie jestem pewna, czy są to słowa, z którymi Kaiser Chiefs chcieliby się utożsamiać – nigdy nie zgłębiałam ich biografii i nie oglądałam wywiadów, ale słuchając Jealousy trudno o podniosłe i pogłębione analizy. Tego zespołu słucha się dla dobrej zabawy, z doskoku i w podskoku.
KC Rae – Blockbuster
Po doskonałej płycie Saved, trasie koncertowej po Europie, słuch o Now, Now znów zaginął. Co pewien czasie Cacie, wokalistka grupy, dawała znać, że pracuje nad solowymi utworami, a premiera Blockbuster przypomniała mi, jak bardzo lubię jej barwę głosu! Muzycznie, niestety lub stety, KC Rae brzmi tak, jak wyobrażałabym sobie nowy materiał Now, Now. Z jednej strony elektryczne, dość szorstko brzmiące gitary, z drugiej elektronika i delikatny, dziewczęcy głos Cacie momentami przechodzący w szept. I te różowe włosy na okładce, które doskonale pamiętam z trasy koncertowej promującej Saved. Nie dziwi mnie, że za produkcję piosenki zabrał się Brad Hale, drugi członek Now, Now. Słychać to, aż zbyt dobrze!
Kelly Clarkson – mine / me
Aż chciałoby się napisać, że Kelly Clarkson nie spieszyła się z wydaniem kolejnej studyjnej płyty, ale patrząc na doniesienia meddalne o jej prywatnym życiu, mogła nie znaleźć czasu, żeby skupić się na pracy w studiu. Po latach związku rozwiodła się z mężem, stała się prowadzącego jednego z najpopularniejszych programów telewizyjnych w Stanach Zjednoczonych, w którym nie tylko rozśmiesza publiczność i zaprasza ciekawych gości ze świata popkultury, ale też interpretuje utwory kolegów i koleżanek z branży, nadając nowe życie i przywracając do świetlności. Na 23 czerwca Clarkson zapowiedziałą premierę dziesiątej studyjnej płyty. Album zatytułowany Chemistry zapowiadany jest na połączenie debiutanckiej płyty z nieco bardziej tanecznym Stronger, czego przykładem ma być singiel mine. I rzeczywiście, nie da się mu odmówić pewnej surowości Breakaway i dosadności Stronger oraz tego charkaterystycznego dla Clarkson mocnego, poruszającego refrenu.
Premierze utworu towarzyszy też premiera me, drugiej odsłony albumu. Jednoczesną premierę dwóch piosenek artystka wyjaśniła chęcią pokazania nowego albumu z jak najszerszej perspektywy. Przy okazji udało jej się pokazać, że na Chemistry można spodziewać się brzmień znanych z albumu My December. Porównując mine i me jestem zdecydowanie większą fanką gospelowego zaśpiewu w tym drugim. Kelly, tęskniłam za tym Twoim mocnym, silnym, zdecydowanym głosem i bezczelnością.