Bardzo ciekawie układają się tegoroczne Muzyczne szorty. Nie ma jeszcze połowy roku, a zaskoczenie goni zaskoczenie, nowych płyt, a przynajmniej ich wizji, pojawia się coraz więcej. Nowe single atakują z każdej strony, a Muzyczne szorty #121 to zapowiedź aż dwóch wakacyjnych płyt. Gdzie podziały się czasy, w których lato oznaczało niekończące się letnie festiwale i muzyczną (premierową) posuchę? Naprawdę odeszły w zapomnienie.
Bohaterami dzisiejszych Muzycznych szortów są pracujący nad nowym krążkiem Holendrzy z Within Temptation, wracające po przerwie Blur, gotowe na szturm polskich list przebojów Męskie Granie Orkiestra i Hozier, który zaskoczył mnie trzecią zapowiedzą nowego albumu.
Within Temptation – Wireless
Ten zespół donikąd się nie spieszy. Z siedmioma albumami w dorobku, oddanymi fanami, którzy przeżyli już nie jedno muzyczne zaskoczenie spokojnie pracują nad ósmym albumem. Zapowiadali go już przynajmniej dwa lata temu, opowiadając o trasie koncertowej i chęci wydawania singli, które z czasem mogą złożyć się na płytę. Zastanawiam się, ile z tych pomysłów przetrwało, bo w ostatnich miesiącach Within Temptation wydali kilka tak od siebie różnych singli, że o niektórych wygodniej byłoby nie pamiętać – mam na myśli Entertain You. Opublikowany właśnie Wireless daje nadzieję na dobry, gitarowy i niepozbawiony charakterystycznych dla zespołu elementów, a przy tym łączący dawne brzmienie z tym współczesnym, którym Holendrzy bawią się od lat. Nowy singiel oficjalnie nazywany jest otwarciem nowego rozdziału i naprawdę chce się temu przyklasnąć i czekać na dalszy ciąg.
Wciąż pozostaje pytanie, na ile Wireless czy Shed My Skin są wyjątkami, skokiem w bok od bardziej elektronicznego brzmienia, do którego Sharon i chłopaków bezsprzecznie ciągnie, a na ile rzeczywistym obrazem nowego krążka. Być może sam zespół jeszcze tego nie wie. Następca albumu Resist nie ma daty premiery.
Blur – The Narcissist
Są jeszcze na tym świecie grupy, których powroty bierze się w ciemno i z radością dziecka odsłuchuje premierowego utworu, dziękując że wciąż tworzą. Zespół Blur już kilka miesięcy temu zapowiedział sceniczny powrót, więc tylko kwestią czasu było wydanie nowego utworu. Singiel The Narcissist zapowiada ich dziewiąty studyjny album The Ballad of Darren, którego premiera już 21 lipca! Dyskografię grupy zamyka The Magic Whip z 2015 roku, który zebrał pozytywne recenzje. Z perspektywy czasu to wciąż dobra płyta, ale przyczepiło się też do niej pytanie, czy nie jest doceniana również dlatego, że była pierwszą po ponad dziesięcioletniej przerwie?
Z najnowszą będzie inaczej – poprzeczka wisi wysoko, oczekiwania niby duże, ale też żadne, bo to przecież Blur i to wystarczy, żeby zapełnić stadiony i podekscytować miliony fanów muzyki na całym świecie. Czytając komentarze muzyków, próbujących opisać przekaz płyty, wnioskuję, że dostaniemy materiał od muzycznych weteranów, którym pandemia również pokrzyżowała plany oraz ludzi, którzy żyjąc tu i teraz mają odwagę wyciągnąć wnioski i opowiedzieć o uczuciach.
Męskie Granie Orkiestra 2023 (Igo, Mrozu, Vito Bambino) – Supermoce
Polski przebój lata? Bezsprzecznie, bo Męskie Granie Orkiestra to marka tak silna, że nie ma sobie równych. Po latach starań do Orkiestry wszedł MROZU, który zasługiwał na to, żeby w niej być już po premierze albumu Aura. W tym roku wspierają go IGO i Vito Bambino, prywatnie przyjaciele, a zawodowo muzycy, z którymi już tworzył. Efektem ich wspólnego spotkania jest singiel Supermoce, w którym niby wszystko się zgadza, niby już od pierwszego dźwięku wiesz, że słuchasz singla Męskiego Grania, a jednak już po chwili wiesz, że nie słuchasz piosenki, którą będziesz nucić przez 10 kolejnych lat. Supermoce to nie jest nowy Elektryczny, bo w takie utwory MGO już nie potrafi.
Tegoroczni liderzy Orkiestry byli na tyle oczywistym wyborem, że zebranie ich w jednym singlu to po prostu kolejny wspólny utwór tych trzech kolesi. Dobry, wpadający w ucho, ale każdy z nich mógłby pokusić się o wydanie go na własnym albumie. Być może wtedy MROZU nie pozwoliłby sobie nałożyć efektu na wokal, ale doceniam chęć eksperymentowania i zaskoczenia, a IGO wyszedł być ciut bardziej na pierwszy plan. To, co powinno najkorzystniej wpłynąć na Męskie Granie Orkiestra 2023 to Bartek Królik w roli dyrektora artystycznego, zlepiający finałowy koncert w całość. Wróżę dużo funkowej, pozytywnej energii, a Bartkowi życzę, żeby MGO2023 stało się dla niego trampoliną do kariery, na którą zasługuje.
Hozier – Francesca
We wrześniu Hozier będzie świętował dekadę od dnia premiery singla Take Me To Church, który zrobił z niego gwiazdę światowego formatu. Gdy rok później wydawał debiutancki album o tym samym tytule było jasne, że niezwykle trudno będzie mu opublikować singiel o takim potencjale i stworzyć klip, który będzie viralem. Wydanym pięć lat później Wasteland, Baby! przypomniał, że za sukcesem pierwszego singla stała nie tylko kompozycja, ale też jego charakterystyczny wokal. Teraz przygotowuje się do premiery trzeciego albumu, Unreal Unearth, który powstawał w pandemii. Premierę zaplanowano na 18 sierpnia, poprzedzi ją mała trasa koncertowa po Europie oraz premiera trzech singli. Ten najnowszy zwrócił moją uwagę.
Francesca ma w sobie melodyjność, ale pozbawiona jest patosu, o który można czasem posadzić Hoziera. Nawet tekst, o miłości, oddaniu, przywiązaniu i watpliwościach pozostaje lekki i mniej wyniosły. Gdyby nie ten utwór nie wiem, czy sięgnęłabym po nową płytę w dniu premiery! Piosenka inspirowana jest historią Francescy da Rimini, pierwowzoru postaci z Boskiej komedii Dantego.