Czym jest Monthly? O co chodzi? Dlaczego na lipiec? Już wyjaśniam! Monthly to mój nowy pomysł na urozmaicenie blogowej tematyki, wprowadzenie pewnej dawki lifestylu, ale też pozostanie w tematach, które wiążą się z blogiem.
Można je potraktować, jako podsumowanie miesiąca, można też, jako uzupełnienie miesiąca o treści, które nie trafiły na bloga, przewinęły się na Facebooku bloga oraz o tematy, których w ogóle nie poruszałam, a zainteresowały mnie w minionym miesiącu. Monthly na lipiec to zbiór 13 punktów. Jest o tym, że polubiłam The 100, zakochałam w żelu z awokado i odkryłam sekret Instagrama.
1. Przepadłam bez reszty w The 100
Słyszałam o tym serialu tyle, że istnieje. W lipcu jedna z Was poleciła mi go, gdy pisałam o serialach, które chciałabym nadgonić w wakacje. Gdybym wiedziała, że w The 100 gra dr Burke (Isaiah Washington) i Desmond (Henry Ian Cusick) zaczęłabym oglądać trzy sezony wcześniej! Dlaczego nikt mi o tym nie powiedział?!
Serial musi mieć kilka cech, żeby mnie wciągnął. Walka o przetrwanie, pomieszanie światów i zagłada, ale pozbawiona kosmicznych elementów, to jedne z takich cech. Inne to np. dobrze mi znani aktorzy w nowych rolach. Oczywiście zakładając, że scenariusz jest ciekawy, a postaci dobrze rozwinięte. Jestem już na drugim sezonie i pewnie w tym miesiącu obejrzę wszystkie odcinki.
2. Zakochać się w Jacku…
Bardzo podoba mi się nowa płyta Bleachers Gone Now. Właśnie jej słucham pisząc ten tekst i tak sobie myślę, że jest idealna do pracy, idealna do relaksu i idealna na poprawę nastroju. Do biegania może być niezbyt zdatna, ale kto by chciał do niej biegać? Wypatruję dat europejskich koncertów i liczę, że uda mi się na jakiś wybrać. Jeśli nie znacie Jacka, koniecznie nadróbcie zaległości!
3. Będzie drugi sezon Big Little Lies!
Prawdopodobnie. Aktorki by ewidentnie tego chciały. HBO chyba jest bardziej ostrożne, ale jeden z ich przedstawicieli zdradził ostatnio, że zlecono autorce książki nakreślenie scenariusza i sylwetek postaci pod drugi sezon. Jest więc nadzieja, że Reese i Nicole wrócą na mały ekran. Ja bym oczywiście z chęcią śledziła ich dalsze losy, ale jestem bardziej w obozie HBO. Wyznaję zasadę: zróbmy to powoli, z wyczuciem i nie zniszczmy dobrego wrażenia z pierwszego sezonu.
4. Instagram: Co to jest shadowban?
Instagram jest na mojej liście mediów społecznościowych, których mechanizmy działania znam bardzo słabo. Postanowiłam to zmienić, poczytać, jak działa, jak publikować treści i jak tego nie robić. Z pomocą przyszła mi Adrianna z bloga alabasterfox.pl. Jeśli Was też interesuje drugie imperium Marka, polecam tekst Instagram: Co to jest shadowban?.
5. Marzenia są po to, żeby je spełniać
Mam nieodparte wrażenie, że koncert Paramore w Hradec Kralove był kilka miesięcy temu. Tymczasem okazuje się, że był to początek lipca. Publikując moje autorskie zdjęcia z tego koncertu napisałam o tym, że marzenia są po to, żeby je spełniać.
Gdy teraz, prawie miesiąc później myślę o tym, że naprawdę spełniłam swoje wszystkie marzenia związane z Paramore nadal jest to przerażające i jednocześnie mega rajcujące. To, że każde marzenie można spełnić jest wspaniałe, ale to, że można spełnić wszystkie i zostać bez żadnych jednak trochę smutne. Zainteresowanych relacją z koncertu odsyłam tutaj.
6. Najpopularniejszy tekst miesiąca
Tutaj nie będzie zaskoczenia. Najpopularniejszym tekstem opublikowanym w lipcu okazał się ten poświęcony Chesterowi z Linkin Park, czyli Chester, dziękuję. Myślę, że to jeden z ważniejszych tekstów, jaki pojawił się na moim blogu. Śmierć Chestera stała się pretekstem, dobrym momentem, żeby powiedzieć o tym, o czym chciałam napisać już wiele razy, ale bez kontekstu było mi trudno. Mam tutaj na myśli presję, jaką na artystach potrafią wywrzeć fani i jednocześnie presję, która bierze się z dziwnego przekonania, że lubiany przez nas twórca ma się do nas dostosować…
7. Musisz obejrzeć Dunkierkę!
Zawsze istnieje ryzyko, że bardzo intensywnie reklamowany film okaże się wielką porażką, gniotem, którego nie da się oglądać. W tym przypadku mamy do czynienia z fantastycznym filmem, który polecam wszystkim. Wszystkim bez wyjątku, bo to produkcja zmieniająca podejście do filmów wojennych, nie pokazująca tego oblicza walk, które znamy z większości amerykańskich, brytyjskich czy francuskich filmów. Więcej o samym filmie pisałam tutaj. Znajdziecie tam odpowiedź na pytanie, dlaczego Nolan podbija świat?
8. Ogłoszono nominacje do MTV VMA
Od lat większym zainteresowaniem otaczam prowadzących MTV Video Music Awards niż nominowanych. Smutna prawda jest taka, że nagrody MTV to już malutki prestiż, nominowanych wybiera się dziwnym algorytmem próby podniesienia oglądalności, która naprawdę jest bardzo niska. Z roku na rok niższa. Bardziej niż same nominacje, chociaż w tym roku bez podziału na płeć, zaintrygowała mnie Katy Perry, która poprowadzi imprezę. Myślę, że może być bardzo zabawnie, trochę infantylnie i pewnie nie zabraknie nawiązań do płyty Witness.
O bezpłciowości tegorocznych nagród pisałam Wam na Facebooku dzieląc się opinią na temat zmiany nazwy statuetki. Naprawdę uważam, że to jest lekka przesada i bawienie się w takie kosmetyczne zmiany, podczas gdy wizerunek MTV Video Music Awards należy ratować pokazując, że MTV nie jest wylęgarnią gwiazdek reality shows, jest śmieszne. Dyskusja na Facebooku toczyła się tutaj, jeśli chcecie się przyłączyć – zapraszam!
9. Nowy perfum od Katy Perry!
Tak się jakoś składa, że znane damskie nazwiska tworzą zapachy, które trafiają w mój gust. Jestem bardzo ciekawa, jak pachnie INDI, zwłaszcza, że jego szata graficzna jest zupełnie odmienna od tych, jakie do tej pory prezentowała Katy. Tym razem zamiast kolorów, dziewczęcych barw jest czarno-biało-szary flakon. Taki… elegancki.
Jeśli ktoś wie, kiedy będzie go można kupić w Polsce, proszę o info. Na oficjalnej stronie napisali, że coming soon, ale jest już w sprzedaży w Anglii, więc i u nas powinien się szybko pojawić.
10. Nikon przeszedł samego siebie!
Nawet nie wiem, czy to mnie rozbawiło, zaszokowało czy zażenowało. Nikon obchodził ostatnio swoje 100 urodziny. Z tej okazji wypuścił przedziwny, futurystyczny teledysk, klip, filmik. Dużo w nim tańczenia, dużo kolorów i jeszcze więcej Azjatów. Sądząc po tym, że możliwość komentowania nagrania została wyłączona ich wersja Czarnoksiężnika z Oz nie tylko u mnie wzbudziła mieszane uczucia.
11. Zakochałam się w żelu pod prysznic z awokado
A dokładniej w kremowym żelu pod prysznic z awokado z serii Love Nature marki Oriflame. Nazwa nie kłamie, jest naprawdę bardzo kremowy, przyjemnie pachnie i sprawia, że skóra jest fajnie miękka w dotyku.
12. Nowe zwiastuny zombiastych seriali
W lipcu odbył się Comic Con, czyli święto dla wszystkich serialowych maniaków. Albo przynajmniej dla maniaków tych seriali, które są tam zapowiadane. Pokazano więc zwiastun nowego sezonu The Walking Dead oraz zajawkę dalszych losów bohaterów Fear The Walking Dead. Już od dawna nie ukrywam, że The Walking Dead mnie rozczarowuje, a Fear The Walking Dead pozytywnie zaskakuje. Ten trend utrzymuje się od dawna i patrząc na zwiastuny – nie ulegnie to zmianie. Wiem, że wielu fanów TWD nie akceptuje FTWD, ale poważnie polecam Wam spróbować polubić spin off, bo z sezonu na sezon są coraz lepsi.
13. Będą Simsy na Xbox One!
Oto kolejny powód, żeby pomyśleć o zakupieniu nowszej wersji Xboxa. Oczywiście tych powodów jest już cała masa, ale każdy kolejny jest dobry. Zwłaszcza, że ostatnio powtarzałam wszystkim dookoła, że mam ochotę na nowo zainstalować na komputerze The Sims 3. Mniej więcej tydzień po moim wyznaniu ogłoszono, że w The Sims 4 w listopadzie będzie można grać na konsoli. Przypadek? No jasne, że nie…