Nowy miesiąc, nowa dawka dobrej muzyki! Wrzesień serwuje nowość od Bleachers, kolejną zapowiedź debiutanckiej płyty Holly Humberstone oraz przyjemne połączenie głosów Kuby Kawalca i Kasi Lins w utworze pod szyldem zespołu Happysad. Pozostałe wrześniowe propozycja znajdziecie na playliście Muzyczne szorty dostępnej na Spotify.
Bleachers – Modern Girl
Jack Antonoff i Bleachers wracają z nowym singlem! Jeden z najbardziej utytułowanych producentów muzycznych ostatniej dekady regularnie produkuje przeboje, ale też od dłuższego czasu zapowiadał, że Bleachers wróci ze studyjnym albumem. W tym tygodniu ukazał się singiel Modern Girl, utrzymana w klimacie lat 80. zapowiedź nowego sezonu serialu Sex Education. Jeden utwór wystarczy, żeby przypomnieć sobie charakterystyczne brzmienie Bleachers i ponownie zakochać się w ich radosnych saksofonach.
Czy Modern Girl to też zapowiedź kolejnej płyty? Tak, informacja prasowa dotycząca singla potwierdza, że jest to pierwsza zapowiedź następcy Take the Sadness Out of Saturday Night.
Happysad feat. Kasia Lins – Pył
Kuba Kawalec i Kasia Lins napisali tekst, muzycy Happysad skomponowali muzykę i powstał singiel, który od pierwszych dźwięków informuje, z pod czyjej ręki wyszedł. Intrygujące jest spotkanie wrażliwości Kuby i Kasi, którzy fantastycznie się uzupełniają, a żeński wokal to wciąż rzadkość w nagraniach zespołu. Przyjemny to muzyczny przystanek na drodze do nowej płyty Lins, a bardzo miłe przypomnienie, że jesień to od lat muzyczne, koncertowe, spotkanie z Happysad.
Holly Humberstone – Into Your Room
Holly Humberstone wypuściła kolejny singiel zapowiadający jej debiutancki studyjny album Paint My Bedroom Black, którego premierę zaplanowano na 13 października. W natłoku EP-ek i wydanej w październiku ubiegłego roku kompilacji Can You Afford to Lose Me? można zapomnieć, że Holly nie ma jeszcze na koncie pełnosprawnej płyty. Tę zapowiada singiel Into Your Room, jedna z 13 kompozycji, które znajda się na albumie. Na tle Olivii Rodrigo czy Gayle kariera Humberstone zdaje się rozwijać bardzo powoli, ale w jej muzyce słychać pierwiastek tajemniczości, który towarzyszył fantastycznemu Badlands Halsey.
Odliczam dni do premiery i wtedy wrócę z recenzją całości. W sieci można już usłyszeć kilka kompozycji z płyty i już one sugerują, że zapowiada się dobra płyta!